Odpowiednie nawadnianie organizmu jest jednym z najważniejszych elementów profilaktyki zdrowotnej. Warto jednak podkreślić, że jakość wody, którą na co dzień pijemy ma dla naszego zdrowia kolosalne znaczenie. Zatem jaką wodę pić? Przeczytaj artykuł, aby się dowiedzieć
Polecam także tekst o tym jak ważne dla naszego zdrowia jest picie wody.
Woda butelkowana – czy aby na pewno lepsza niż woda z kranu?
Jak czytamy w książce Odżywianie Mitochondrialne, „rozróżnienie konsumentów między wodą bieżącą (gorszą) a wodą butelkowaną (lepszą) tak naprawdę nie jest uzasadnione. (…) Woda z publicznych sieci jest kontrolowana częściej i dokładniej niż woda butelkowa i dlatego w rzeczywistości jest lepsza niż jej reputacja. Wiele pozornie dobrych wód butelkowych jest z kolei wątpliwej jakości. Koniec końców woda butelkowa jest wydobywana ze źródeł znajdujących się w ziemi”. [1]
Autor wspomnianej książki, dr Bodo Kukliński, pisze w niej także o badaniu przeprowadzanym przez niemiecką Federalną Agencję Zdrowia, podczas którego w próbkach butelkowanej wody wykryto takie substancje jak rad 226, bakterie coli, arsen czy benzol. [2]
Dodatkowym problemem jest to, że większość wód źródlanych i mineralnych rozlewana jest do plastikowych butelek, które uwalniają do wody dodatkowe szkodliwe substancje, m.in. Bisfenol A. [3]
Woda w plastikowych butelkach – jakie zagrożenia niesie?
O wodzie w plastikowych butelkach mówi się zazwyczaj jedynie w kontekście zanieczyszczeń środowiska. Jednak względy ekologiczne nie są jedynymi, dla których powinniśmy zaprzestać spożywania płynów z opakowań wykonanych z tworzywa sztucznego.
Plastikowe butelki zawierają toksyczny związek o nazwie Bisfenol A (BPA), który (zwłaszcza przy wyższych temperaturach) przedostaje się do cieczy. Jest to substancja o strukturze identycznej jak estrogen, zaburzająca działanie układu hormonalnego i powodująca różnorakie choroby, takie jak m.in. rak piersi, rak prostaty, bezpłodność, przedwczesne dojrzewanie czy zespół policystycznych jajników. [4] Z tego powodu w 2011 roku Unia Europejska zakazała stosowania BPA w produkcji butelek dla niemowląt. [5]
Jeżeli woda od momentu zabutelkowania do momentu wypicia jest przechowywana w odpowiedniej temperaturze, BPA uwalnia się jedynie w niewielkich ilościach. Pamiętajmy jednak, że substancja ta, może być obecna nie tylko w wodzie mineralnej, ale także we wszystkich innych produktach pakowanych w plastikowe opakowania. Nawet niewielkie ilości w poszczególnych artykułach spożywczych zsumowane razem dają dawki, które mogą być dla organizmu niezwykle szkodliwe. [3]
Największym problemem w przypadku wody jest to, że nigdy nie mamy pewności, jak woda była przechowywana zanim trafiła do sklepu. Czy nie była przewożona w środku upalnego lata na pace rozgrzanego tira? Czy nie stała przez kilka godzin na słońcu, zanim wniesiono ją do sklepu?
Uwierzcie mi, że różne rzeczy się zdarzają i nie ma co ufać w to, że produkty spożywcze są transportowane i przechowywane z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa.
Niestety ale wiem jak to wygląda choćby w przypadku piwa w puszcze. Mam znajomego, który jest przedstawicielem handlowym w firmie produkującej piwo. Pakę samochodu ma zawsze zawaloną paletami browarów – niezależnie od tego czy na dworze jest 36°C czy -20°C. Latem piwo nagrzewa się do potwornych temperatur, zimą potrafi wielokrotnie zamarzać i odmarzać. I to potem trafia do sklepów. A warto dodać, że puszki powlekane są od środka folią ochronną, w związku z czym nie ulega wątpliwości, że nieodpowiednio przechowywane piwo może zawierać toksyczne BPA.
Woda z kranu – czy aby na pewno w pełni bezpieczna?
Czy woda z kranu jest zdrowa?
Picie wody z kranu, wbrew temu co można usłyszeć od niektórych lekarzy i ekspertów, nie jest do końca bezpiecznie. Warto mieć świadomość tego, że wielu specjalistów wypowiada się na temat kranówki głównie w kontekście zagrożeń mikrobiologicznych. Pod tym względem faktycznie woda z kranu jest dla nas niegroźna – raczej nie znajdziemy w niej bakterii czy wirusów, które mogłyby spowodować nagły i niebezpieczny dla życia stan chorobowy.
Jednak kranówka może zawierać wiele innych szkodliwych substancji, które (mimo iż ich stężenia mieszczą się w ustalonych normach i nie zagrażają bezpośrednio życiu) w długofalowej perspektywie mogą przyczynić się do rozwoju chorób przewlekłych.
Przede wszystkim warto mieć na uwadze to, że około 95% wody pochodzącej z wodociągów wykorzystywana jest w celach niespożywczych (do kąpieli, spuszczania wody w toalecie, podlewania kwiatów itp.), a jedynie 5% używana jest do gotowania i picia. Z tego powodu oczyszczanie wody w taki sposób, aby nie znajdowały się w niej żadne szkodliwe substancje, byłoby po prostu nieopłacalne dla wodociągów. Zwłaszcza, że nasze środowisko jest coraz bardziej zanieczyszczone i coraz trudniej spełniać ustalone normy. [6]
Niestety, jak można przeczytać w książce Odżywianie Mitochondrialne, rosnąca ilość zanieczyszczeń w środowisku i tym samym wodzie pitnej sprawia, że „tak zwane wartości graniczne są ciągle korygowane w górę. Przy tym jednak wartości graniczne – obojętnie jakie – są dosyć wątpliwe, ponieważ szkodliwe substancje w zasadzie nie mają czego szukać w naszej wodzie pitnej”. [7]
Co zawiera woda z kranu?
„Nasza woda pitna w wielu miejscach zanieczyszczona jest azotanami, pestycydami, wiązaniami halogenowymi, antybiotykami pochodzącymi z rolnictwa oraz hormonami. Te ostatnie pochodzą z tabletek antykoncepcyjnych, które z moczem kobiet dostają się do ścieków, a koniec końców stają się częścią naszego łańcucha pokarmowego.” Oprócz tego w wodzie z kranu można znaleźć chlor, fluor oraz metale ciężkie (takie jak m.in. ołów, rtęć, kadm czy nikiel). [8]
Woda filtrowana – który rodzaj filtracji jest najlepszy?
Filtry do wody to świetna alternatywa dla wody butelkowanej – dzięki nim można uzyskać dobrą jakościowo wodę bez produkowania tony plastikowych odpadów i targania z supermarketu ciężkich zgrzewek. Jest to też opcja przyjazna portfelowi – woda filtrowana jest tańsza niż dobrej jakości butelkowa woda mineralna. W szczególności polecam podblatowe filtry z odwróconą osmozą, o których piszę poniżej.
Filtr z odwróconą osmozą
Według książki „Odżywianie mitochondrialne”, zastosowanie filtrów z odwróconą osmozą lub urządzeń destylujących jest jedynym sposobem uzdatniania wody, dzięki któremu możemy uzyskać naprawdę satysfakcjonującą jakość wody pitnej. [9]
Trzeba jednak pamiętać, że filtry z odwróconą osmozą pozbawiają wodę nie tylko zanieczyszczeń, ale także składników mineralnych. Dlatego, ważne jest zamontowanie dodatkowego mineralizatora.
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką podblatowego 7-stopniowego filtra z odwróconą osmozą. 5 filtrów służy do usuwania zanieczyszczeń z wody, a kolejne dwa pełnią funkcję mineralizujące i jonizujące. Przy zlewie kuchennym mam osobny mały kranik z dwoma kurkami, dzięki którym mogę pobierać oczyszczoną wodę mineralizowaną i niemineralizowaną. Za cały zestaw (7 filtrów, zbiornik na wodę oraz kranik) zapłaciłam 450 zł, ale w cenie był także zapas filtrów na 2 lata.
Biorąc pod uwagę to, że wcześniej piliśmy Muszyniankę, która kosztuje około 2 zł za 1,5 l, oszczędność jest bardzo duża. Dwie osoby wypijające jedną butelkę wody dziennie, w ciągu dwóch lat wydają około 2688 zł.
To, że filtry są skuteczne widać gołym okiem – na czajniku elektrycznym od 2 lat nie osadziła się nawet najmniejsza ilość kamienia. Mam jedynie wątpliwości, czy aby na pewno filtr mineralizujący skutecznie nasyca wodę minerałami. Nie znalazłam nigdzie żadnych badań czy informacji pochodzących z wiarygodnych źródeł, które potwierdziłyby stężenie poszczególnych pierwiastków.
Niemniej jednak, według mnie zawartość minerałów ma tu drugorzędne znaczenie, ponieważ uważam, że zapotrzebowanie na poszczególne pierwiastki można zaspokoić odpowiednio zbilansowaną dietą. Największym priorytetem jest dla mnie ograniczanie różnego rodzaju toksycznych substancji, które na co dzień dostarczam do mojego organizmu.
W dzisiejszych czasach jesteśmy skazani na kontakt z różnego rodzaju toksynami – w warzywach i owocach znajdują się pestycydy, ryby zatrute są metalami ciężkimi, oddychamy skażonym powietrzem, zwierzęta hodowlane karmione są hormonami i antybiotykami. Na większość z tych rzeczy nie mamy wpływu. Jeśli jednak możemy w domowych warunkach (w dodatku niedrogo) pozbyć się zanieczyszczeń chociaż z wody pitnej, to uważam, że warto. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile wody każdy z nas wypija w ciągu dnia – pomyślcie nie tylko o wodzie do picia, ale także o tej używanej do gotowania zup, kasz, ziemniaków, czy zaparzania kawy i herbaty.
Poza tym niektóre źródła podają, że wysoko mineralizowane wody wcale nie są dobre dla naszego organizmu. Na przykład dr Wighard Strehlow (w książce pt. Żywność, która leczy, Terapia Żywieniowa św. Hildegardy z Bingen), radzi, aby unikać wód mineralnych i wybierać „wodę, która zawiera możliwie jak najmniej składników mineralnych”. [10]
Poleca przy tym właśnie wodę osmotyczną pisząc: „woda osmotyczna jest zachłannie pobierana przez komórki organizmu, ponieważ według zasady osmozy, woda w komórkach chce się rozcieńczyć. W ten sposób wszystkie komórki i błony śluzowe stają się ‘wilgotne’, a produkty przemiany materii mogą zostać wchłonięte i usunięte. Wody mineralne z wyższą koncentracją niż woda w komórkach, której koncentracja wynosi około 0,94 g na litr, wysuszają komórki organizmu, ponieważ pobierają z nich wodę, by się rozcieńczyć według tej samej zasady osmozy.” [10]
Myślę, że może być w tym dużo racji – skoro nasza skóra wysusza się przy kontakcie z twardą wodą (czyli taką, która zawiera duże ilości minerałów), być może nasze „wnętrze” również reaguje w ten sposób.
Dodam jeszcze, że pisząc ten artykuł skonsultowałam się z czteroma wykwalifikowanymi naturoterapeutami/dietetykami, którzy utwierdzili mnie w przekonaniu, że stosowanie filtrów z odwróconą osmozą jest dla nas jak najbardziej wskazane.
Woda szungitowa
Oprócz filtra z odwróconą osmozą mam w swoim domu także dzban z szungitem. Szungit to bardzo ciekawy minerał wydobywany tylko w jednym miejscu na ziemi – w Republice Karelskiej w Rosji. Swoje niezwykłe właściwości zawdzięcza on przede wszystkim zawartości fulerenów. [11]
Fulereny odkryto w latach 90., za co trójka naukowców (Robert Curl, Richard Small i sir Hallard Kroto) otrzymała Nagrodę Nobla. [12] Udowodniono, że w naturalnej postaci fulereny występują jedynie w szungicie, meteorytach, przestrzeni kosmicznej, a także substancjach, które mają wysoką zawartość węgla i powstały na skutek uderzenia pioruna. [13]
Fulerenom przypisuje się wiele ciekawych właściwości zdrowotnych – przede wszystkim ze względu na ich silne działanie antyoksydacyjne.
Powiem szczerze, że kiedy dowiedziałam się o wodzie szungitowej, byłam raczej sceptycznie nastawiona. Jednak po przeszukaniu bazy PubMed okazało się, że faktycznie istnieją badania naukowe, które potwierdzają niezwykłe właściwości zdrowotne tego kamienia.
W jednym z takich badań wystawiono bezwłose myszy na działanie promieniowania ultrafioletowego, a następnie na uszkodzoną skórę części z nich aplikowano szungit. W przypadku grupy leczonej szungitem zaobserwowano wyraźnie mniejszą szorstkość, pigmentację i pomarszczenie skóry. Naukowcy podsumowali badanie w następujący sposób: „wyniki wyraźnie pokazują, że szungit ma działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne (…).” [14]
W innym badaniu na myszach potwierdzono z kolei, że szungit „zmniejsza dotkliwość uszkodzeń powodowanych przez promieniowanie elektromagnetyczne o wysokiej częstotliwości”. [15] Z tego powodu, nie tylko piję wodę, w której moczony był szungit, ale także noszę na rzemyku wisiorek z tym kamieniem.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat szungitu i jego niezwykłych właściwości polecam, artykuł na stronie totalnienaturalnie.com.
Picie ciepłej wody
Jeśli śledzicie moje media społecznościowe, wiecie zapewne, że od pewnego czasu jestem niezmiernie zafascynowana medycyną chińską. Ta natomiast stanowczo odradza picie zimnej wody prosto z lodówki. Takie napoje osłabiają działanie całego układu pokarmowego, w szczególności żołądka i śledziony, co przekłada się na gorsze trawienie pokarmu (i w konsekwencji gorszą przyswajalność składników odżywczych). Złe wchłanianie pociąga za sobą oczywiście różnego rodzaju niedobory i prowadzi do rozwoju chorób.
Według medycyny chińskiej powinniśmy pić tylko i wyłącznie ciepłą wodę – i mówiąc „ciepłą” nie mam na myśli temperatury pokojowej, tylko przestudzony wrzątek. Dlaczego? Ponieważ działa on kojąco na układ pokarmowy, nawilża żołądek i jelita, poprawia przyswajalność składników odżywczych i usprawnia perystaltykę jelit. Według medycyny chińskiej gorąca woda o wiele lepiej się przyswaja i intensywniej nawadnia. I powiem wam, że faktycznie zauważyłam, że ona nie przelatuje przez człowieka tak jak zimna woda – odkąd ją piję o wiele rzadziej biegam to toalety.
Dodam tylko, że wspomniany wcześniej dr Wighard Strehlow, który opisuje praktyki św. Hildegardy (znanej średniowiecznej uzdrowicielki) również zaleca picie tylko i wyłącznie ciepłej wody (także latem).
Praktyka picia ciepłej wody jest bardzo mocno rozpowszechniona w Chinach, gdzie praktycznie każdy (niezależnie od pory roku), nosi ze sobą termos z wrzątkiem. Powszechnie dostępne są także automaty z gorącą wodą – można je zobaczyć w szkołach, urzędach, na lotniskach i wielu innych miejscach użyteczności publicznej.
Źródła:
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 77
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 78
- Survey of bisphenol A in bottled water products in Canada, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov
- Zanieczyszczenie Środowiska Bisfenolem A, Biuletyn Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, biuletynfarmacji.wum.edu.pl
- Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia – z upoważnienia ministra – na interpelację nr 21772 w sprawie zakazu używania plastikowych butelek zawierających toksyczny związek organiczny z grupy fenoli – bisfenol A, Sejm, orka2.sejm.gov.pl
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 78, 79
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 77
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 76
- Dr Bodo Kukliński, dr ina van Lunteren, Odżywianie mitochondrialne, Vital, Bialystok 2020, s. 79
- Dr Wighard Strehlow, Żywność, która leczy – Terapia żywieniowa św Hildegardy z Bingen, Wydawnictwo Espirit, Kraków 2011, s. 109
- A Study of the Antioxidant, Cytotoxic Activity and Adsorption Properties of Karelian Shungite by Physicochemical Methods, PubMed, ncbi.nlm.nih.gov
- Richard E. Smalley, Robert F. Curl, and Harold W. Kroto Nobel laureates Smalley, Curl, and Kroto discovered buckminsterfullerene, also known as the buckyball, Science History, sciencehistory.org
- Lilia Grauberger, Szungit rosyjski kamień zdrowia, Vital, Białystok 2019, s. 26
- Antioxidant and Anti-Inflammatory Effects of Shungite against Ultraviolet B Irradiation-Induced Skin Damage in Hairless Mice, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov
- Shielding effect of mineral schungite during electromagnetic irradiation of rats, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov