Kim jestem i dlaczego stworzyłam ten sklep?
Mam na imię Ania i to ja założyłam ten sklep 🙂 Z wykształcenia jestem dziennikarką, zawodowo zaś przez bardzo długi czas zajmowałam się tworzeniem treści o tematyce medycznej. Przez 8 lat pracowałam w firmie sprzedającej leki.
Ktokolwiek chociaż raz zajrzał na mojego bloga, ten wie, że to co ma do zaoferowania współczesna, konwencjonalna medycyna jest bardzo dalekie od mojego światopoglądu i tego jak staram się na co dzień żyć.
Dlatego praca w firmie farmaceutycznej (choć była mało stresująca i dobrze płatna) dosłownie zżerała mnie od środka. Każdego dnia czułam się tak, jakbym sprzedawała siebie, swoje poglądy i przekonania.
W końcu zdobyłam się na odwagę i powiedziałam dosyć – czas rozpocząć nowy rozdział w życiu, który będzie w pełni zgodny z tym, co siedzi w moim wnętrzu. Zapragnęłam otworzyć sklep ze zdrową żywnością, jednak inny niż te, które do tej pory miałam przyjemność odwiedzać. Sklep, w którym jakość przeważa nad ilością, a produkty są wyselekcjonowane w najstaranniejszy z możliwych sposobów. Więcej na temat ideologii sklepu można przeczytać poniżej 😊
Co wyróżnia sklep Zielona Zasada?
Jeżeli zwracacie uwagę na skład jedzenia, to zapewne wiecie, że nie wszystkie produkty, które można znaleźć w sklepach z ekologiczną żywnością, faktycznie służą naszemu zdrowiu. Widzieliście kiedyś dżemy z certyfikatami ekologicznymi, które zawierały 60% cukru i tylko 40% owoców? Albo bio jogurty z mlekiem w proszku? Eko przetwory na bazie octu spirytusowego? Fit słodycze na bazie mąki pszennej i syropu glukozowego? To tylko niektóre przykłady produktów, które moim zdaniem mają niewiele wspólnego ze zdrowiem, a jednak są powszechnie dostępne na półkach z eko żywnością.
Już dawno temu postanowiłam sobie, że jeżeli założę kiedyś sklep, to umieszczę w jego asortymencie tylko i wyłącznie te produkty, które uznaję za w pełni wartościowe i których sprzedawanie nie kłóci się z moim sumieniem.
W związku z tym znajdziecie tutaj (z drobnymi wyjątkami) wyłącznie towary posiadające certyfikaty ekologiczne, których składy zostały przeze mnie bardzo starannie zweryfikowane. Z zasady odrzuciłam produkty zawierające mąkę pszenną, ocet spirytusowy, mleko w proszku, skrobię modyfikowaną genetycznie czy duże ilości cukru.
Położyłam także duży nacisk na opakowania – jeżeli tylko było to możliwe, wybierałam produkty pakowane w szkło, a nie plastik, który może wchodzić w reakcje z żywnością.
A wiecie co w tym wszystkim jest najlepsze? Że mimo tak restrykcyjnych kryteriów udało mi się zgromadzić naprawdę bardzo szeroki asortyment. Super, że w dzisiejszych czasach istnieją producenci, którzy wytwarzają żywność tak wysokiej jakości.