Chemioterapia to jedna z najbardziej inwazyjnych metod leczenia. Polega ona na wstrzykiwaniu do krwiobiegu pacjenta toksycznych substancji, które mają za zadanie zabijać komórki rakowe. Niestety w takim samym stopniu uszkadzają również komórki zdrowe.
Istnieją naukowe dowody na to, że niektórzy pacjenci chorujący na raka umierają nie z powodu nowotworu, tylko na skutek samej chemioterapii. Wielu z nich ginie nawet w ciągu 30 dni od rozpoczęcia leczenia. Po 5 latach terapii życie zachowuje zaledwie garstka chorych.
Jednocześnie każde alternatywne podejście do leczenia nowotworów spotyka się z kpiną lub wrogością ze strony środowiska naukowego. Dlaczego mimo dowodów na to, że chemioterapia jest szkodliwa oraz mało skuteczna wciąż uparcie się ją stosuje?
Statystyki wskazujące na szkodliwość i nieskuteczność chemioterapii
Niektórzy pacjenci umierają w ciągu 30 dni
Publikacja naukowa pod tytułem 30-day mortality after systemic anticancer treatment for breast and lung cancer in England: a population-based, observational study (opublikowana m.in. w prestiżowym czasopiśmie medycznym The Lancet) wskazuje na to, że 8,1% pacjentów cierpiących na raka płuc umiera w ciągu zaledwie 30 dni od rozpoczęcia chemioterapii (w 2014 roku w pierwszym miesiącu leczenia zmarło 1274 z 15545 pacjentów) [1]. Warto podkreślić, że podwyższoną śmiertelność zanotowano w grupie osób, która stosowała chemioterapię po raz pierwszy.
Po 5 latach życie zachowuje około 2% pacjentów
Inna publikacja naukowa The Contribution of Cytotoxic Chemotherapy to 5-year Survival in Adult Malignancies opublikowana przez Northern Sydney Cancer wskazuje, że uśredniona przeżywalność pacjentów stosujących chemioterapię wynosi 2,1% w USA oraz 2,3% w Australii [2]. Warto podkreślić, że brano tutaj pod uwagę jedynie okres 5 lat od chwili rozpoczęcia leczenia i nie wiadomo jak losy badanych potoczyły się dalej. Logika podpowiada jednak, że po upływie 5 lat prawdopodobnie niektórzy z garstki ocalałych pacjentów umarli, co w ostatecznym rozrachunku oznacza, że prawdziwa przeżywalność osób poddawanych chemioterapii może być niższa niż 2%.
Oficjalne statystyki potwierdza niestety samo życie. Każdy z was (ja również) zna jedną, może nawet dwie osoby, które przeżyły chemioterapię i mają się dobrze. Niestety tych, którym się nie udało jest o wiele więcej.
Problemy zdrowotne personelu medycznego mającego kontakt z chemioterapią
Według publikacji „Następstwa zdrowotne pracy w narażeniu na leki cytostatyczne w grupie zawodowej pielęgniarek i pielęgniarzy”, pracownicy służby zdrowia, którzy mają na co dzień styczność z chemioterapią, obserwują u siebie niepokojące konsekwencje zdrowotne [3].
„Toksyczne cytostatyki są wchłaniane przez personel drogą wziewną oraz kontaktową przez skórę, co ma miejsce nie tylko podczas przygotowywania i podawania leków przez personel pielęgniarski, ale także przez kontakt z wydzielinami pacjentów. Ich wpływ na zdrowie pielęgniarek i pielęgniarzy nie jest obojętny” [3].
Spośród 97 pielęgniarzy i pielęgniarek z lubelskich szpitali mających codzienną styczność z chemioterapeutykami aż:
- 47% doświadcza dolegliwości w obrębie oczu (łzawienie, suchość, swędzenie, zaczerwienienie);
- 44% odczuwa podrażnienie skóry;
- 39% obserwuje u siebie podrażnienie błon śluzowych;
- 30% zauważa nadmierne wypadanie brwi i rzęs;
- 16% cierpi na zaburzenia rytmu serca;
- 8% doświadcza biegunek oraz wymiotów;
- 8% zaobserwowało u siebie zaburzenia płodności;
- 7% doświadczyło poronień;
- 3% borykało się z zaburzeniami czucia powierzchniowego;
- 3% miało ciążę pozamaciczną;
- 2% urodziło dziecko przedwcześnie lub z wadami wrodzonymi.
Warto podkreślić, że większe natężenie objawów niepożądanych występuje w grupie osób, które mają najdłuższy staż pracy w narażeniu na chemioterapeutyki. Częstotliwość występowania dolegliwości jest także ściśle powiązana z tym, ile razy w tygodniu dany pracownik ma styczność z chemioterapią. [3]
Problemy zdrowotne pracowników medycznych najlepiej obrazują, jak niesamowicie inwazyjna jest chemioterapia. Poważne dolegliwości pojawiają się nawet na skutek wdychania lub skórnego kontaktu z cytostatykami. A pamiętajmy, że pacjentom onkologicznym, leki te podawane są drogą dożylną.
Inną bardzo niepokojącą informacją jest to, że niebezpieczny może być nawet kontakt z wydzielinami pacjentów, co oznacza, że ostrożność powinni zachować także bliscy chorej osoby. Nigdy niestety nie słyszałam o tym, żeby byli oni w jakikolwiek sposób ostrzegani o zagrożeniu.
Nowotwory są drugą najczęstszą przyczyną zgonów
W 2017 roku na raka zmarło 9,56 mln ludzi na całym świecie. Nowotwory są drugą (po chorobach serca) najczęstszą przyczyną śmierci – szacuje się, że odpowiadają za około 16% wszystkich zgonów [4].
Śmiertelność z powodu raka wzrasta z roku na rok. W 1990 roku nowotwory zabiły 5,75 mln osób, co oznacza, że od tego czasu liczba zgonów zwiększyła się aż o 66%. [5] Jednocześnie nieustanie rosną koszty związane z leczeniem i profilaktyką. [6]
Co jakiś czas triumfalnie przypomina się o tym, że onkologia robi postępy i leczenie daje coraz lepsze rezultaty. Niestety, statystyki temu całkowicie przeczą.
Czym jest chemioterapia i jaki wywiera ona wpływ na organizm?
Chemioterapia to „najbardziej toksyczne związki chemiczne znane człowiekowi. Pierwszy specyfik stosowany w chemioterapii był pochodną gazu musztardowego, związku używanego podczas I wojny światowej jako broń chemiczna! Ciekłe pochodne tego śmiercionośnego gazu są do dzisiaj stosowane w leczeniu pacjentów chorych na raka: mechloroetamina, cyklofosfamid, chlorambucyl, ifosfamid. Istnieje także kilka innych grup wysoce toksycznych substancji aplikowanych pacjentom. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych związków jest to, że powodują one uszkodzenia DNA, w cząsteczkach dziedziczenia w jądrze komórkowym, oraz wpływają na inne podstawowe procesy biologiczne zachodzące w komórkach naszego ciała. W chemioterapii niszczone są wszystkie komórki w ciele pacjenta, też te zdrowe, stąd podejście to przypomina stosowanie broni masowego rażenia.
Nawet pracownikom służby zdrowia mającym kontakt z lekami stosowanymi w chemioterapii przypomina się w zasadach BHP o ryzyku uszkodzenia DNA, wad wrodzonych u dzieci, rozwoju nowych nowotworów, uszkodzenia organów. Osoby te muszą nosić specjalne rękawice, okulary i fartuchy ochronne. Wyjątkowo narażeni na utratę zdrowia są członkowie rodziny pacjenta, opiekunowie i wszyscy, którzy mają z nim kontakt. (…)” [7].
Autorką powyższej wypowiedzi jest Aleksandra Niedzwiecki – przewodnicząca zarządu i dyrektor badań Instytutu Medycyny Komórkowej dr Rath’a w Kalifornii. Posiada ona tytuł doktora biochemii, w przeszłości współpracowała z dwoma laureatami Nagrody Nobla (dr. Linusem Paulingiem i prof. Geraldem Edelmanem). Jest autorką ponad 90 prac badawczych, które publikowane były w renomowanych czasopismach naukowych. Wiele jej publikacji można odnaleźć m.in. w PubMed (internetowej bazie artykułów naukowych z dziedziny medycyny i nauk biologicznych).
Chemioterapia ma działanie rakotwórcze
Dr Aleksandra Niedzwiecki zwraca także uwagę na rakotwórcze działanie leków przeciwnowotworowych oraz innych środków, które często podawane są pacjentom onkologicznym:
„Chemioterapia generuje też zmiany nowotworowe w komórkach, powodując rozwój nowych rodzajów raka. (…) Z raportów wynika, że 87% leków nowotworowych może powodować rozwój raka, rakotwórcze skutki uboczne może mieć 50% antybiotyków, składniki potencjalnie rakotwórcze zawiera 60% leków przepisywanych pacjentom chorym na depresję i cierpiącym na zaburzenia mentalne, prawie wszystkie immunosupresanty wspomagają rozwój raka. Wiele innych leków, jak te stosowane przy alergiach, jest zaliczanych do rakotwórczych. Źródłem tej patologii jest syntetyczne pochodzenie składników tworzonych drogą chemiczną, a nie ekstrahowanych z naturalnych substancji. Ludzki organizm nie rozpoznaje ich i nie potrafi ich skutecznie neutralizować i eliminować. Większość tych leków uszkadza DNA komórek, tym samym zapoczątkowując procesy nowotworowe.” [7].
O rakotwórczym działaniu chemioterapii można także przeczytać m.in. w pracy opublikowanej przez Zakład Patofizjologii Zwierząt Katedry Patologii i Diagnostyki Weterynaryjnej Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie:
„Leki przeciwnowotworowe uszkadzają DNA komórkowe, działając w różny sposób. Uszkodzenia te mogą wywoływać mutacje lub hamować ważne procesy komórkowe, takie jak transkrypcja czy replikacja. (…) Wyniki badań epidemiologicznych, wskazują na korelację pomiędzy chemioterapią a rozwojem wtórnych nowotworów u pacjentów onkologicznych. Niełatwo jest jednak określić wpływ poszczególnych leków na rozwój wtórnych zmian nowotworowych, ze względu na powszechnie stosowaną terapię kombinowaną. Wykazano natomiast, że leczenie chlorambucilem może być bezpośrednio związane z wystąpieniem ostrej białaczki u ludzi, a cyklofosfamid znacznie zwiększa ryzyko pojawienia się guzów pęcherza moczowego (…). Czynniki warunkujące rakotwórczość leków przeciwnowotworowych to przede wszystkim: ich własny potencjał rakotwórczy, długość okresu stosowania leku oraz dawka całkowita podana podczas leczenia. (…)
Już w latach osiemdziesiątych XX wieku zauważono, że leki alkilujące, takie jak np.: melfalan, chlorambucil lub cyklofosfamid, dają największy odsetek rozwoju wtórnych nowotworów, wśród których najczęściej występują białaczki. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (International Agency for Research on Cancer – IARC) dokonała podziału chemicznych środków rakotwórczych na cztery grupy, definiując ich karcynogenne działanie dla człowieka. Wśród sklasyfikowanych czynników znalazły się również cytostatyki.” [8]
Chemioterapia uszkadza narządy i prowadzi do wielu komplikacji zdrowotnych
Chemioterapia uszkadza narządy oraz upośledza funkcjonowanie m.in. układu krwionośnego, pokarmowego, nerwowego, rozrodczego i odpornościowego. Obciążony i skażony toksynami organizm nie ma sił bronić się przed chorobami, co w konsekwencji sprawia, że nawet niepozorne infekcje mogą okazać się śmiertelne.
Prof. dr hab. med. Cezary Szczylik (kierownik Kliniki Onkologii Szpitala Klinicznego Ministerstwa Obrony Narodowej, Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie) w jednym z wywiadów przyznał, że „50 proc. pacjentów z chorobą nowotworową umiera nie z powodu nowotworu, lecz właśnie z powodu infekcji.” [9]
Powikłaniami chemioterapii są również niewydolność nerek i wątroby, a także uszkodzenia płuc, mózgu oraz serca (arytmia, skrócenie oddechu, obrzęki serca). [10]
Dlaczego chemioterapia jest wciąż stosowana?
Powyższe dane pokazują dobitnie, że chemioterapia jest mało skuteczną i niesamowicie szkodliwą metodą leczenia. Dodatkowo różnorodni lekarze i naukowcy z całego świata udokumentowali skuteczność naturalnych sposobów walki z nowotworami.
Jednym z nich jest wspomniana wcześniej Aleksandra Niedzwiecki, która (wraz ze współpracującą z nią grupą naukowców) opublikowała ponad 70 prac naukowych potwierdzających, że zestaw naturalnych substancji (m.in. witamin, minerałów, polifenoli i aminokwasów) potrafi skutecznie zwalczyć ponad 40 różnych rodzajów komórek nowotworowych (wzmacniając i osłaniając przy tym komórki zdrowe). [11, 12]
Dlaczego więc ludziom wciąż pakuje się do żył toksyczne chemikalia, a świat (poza wąską grupą zainteresowanych) nie słyszał nigdy o tych badaniach?
Jak mówi sama dr Niedzwiecki: „Chyba nie jest to zaskoczenie, że prasa milczy. Gdyby podobne rezultaty mogły być osiągnięte przy pomocy leku farmaceutycznego, to sytuacja byłaby inna. Substancji naturalnych nie można opatentować i nie gwarantują one tak ogromnych zysków jak leki. A poza tym – czy firmy farmaceutyczne są rzeczywiście zainteresowane wyleczeniem raka? Zarabiają krocie na lekach chemioterapeutycznych i innych, które pacjenci muszą brać, by walczyć z dewastującym wpływem chemioterapii na organizm.
(…) [Chemioterapia] przynosi ogromny profit, a do tego generuje nowe choroby (działania uboczne leków), które potrzebują nowych leków. Jest to spirala zysku — leki przepisywane na leczenie jednej choroby generują nowe, które zwiększają zapotrzebowanie na nowe leki i procedury medyczne. Toksyczność chemioterapii uruchamia całą gamę chorób ubocznych, które leczone są wieloma środkami farmaceutycznymi i intensywnymi terapiami. Mówię o środkach przeciwbólowych łącznie z morfiną, sterydach i innych lekach przeciwzapalnych, antybiotykach, antydepresantach, transfuzjach krwi itd.
(…) Jest to wynik wpływu ogromnego i potężnego lobby farmaceutycznego, które kontroluje medycynę, polityków, media i świat finansowy. Szkoły medyczne kształcą lekarzy w dziedzinie farmakologii, a nie roli żywienia. Młodzi lekarze nie mają dostatecznej wiedzy o tym, jak ważne są mikroelementy dla zdrowia. Poza tym poddani są presji, by nie odbiegać od ustalonych standardów. Spotkałam się ostatnio w USA z taką oto opinią lekarza zapytanego, czy mikroelementy są pomocne jako dodatkowa terapia w raku: ‘Nie wiem i ten temat mnie zupełnie nie interesuje’. Może też przynosi to psychiczny komfort, gdyż wiedząc, jak bardzo są pomocne naturalne metody, trudno byłoby rekomendować leki, szczególnie te, których działanie jest kwestionowane.”
Zachęcam serdecznie do przeczytania całego, szalenie interesującego, wywiadu z dr Aleksandrą Niedzwiecki.
Czy odradzam stosowanie chemioterapii?
Moim celem nie jest namawianie nikogo do zaniechania chemioterapii. Chcę jednak, aby ludzie podejmując jedną z najważniejszych życiowych decyzji, mieli pełną świadomość tego, jakie niesie ona za sobą konsekwencje. Rzucanie pełniejszego światła na chemioterapię oraz naturalne metody leczenia nowotworów, daje ludziom szansę podjęcia w pełni świadomej decyzji. Uważam, że każdy bezwzględnie na to zasługuje.
Osoby decydujące się na chemioterapię muszą jednak wiedzieć, że istnieje wiele naukowych dowodów na to, że poprawne odżywianie oraz zdrowy styl życia zwiększają przeżywalność pacjentów oraz podwyższają efektywność chemioterapii. Wielu specjalistów podkreśla znaczenie tzw. leczenia wspomagającego. [13]
Nie wiadomo przy tym, ilu pacjentów zawdzięcza poprawę stanu zdrowia nie tyle samej chemioterapii, co właśnie środkom wspomagającym. Pacjenci nie mają obowiązku raportowania lekarzowi stosowania alternatywnych metod leczenia. Wielu z nich zapewne nie przyznaje się do podjęcia dodatkowych środków zaradczych z obawy przed dezaprobatą onkologa.
I najważniejsza rzecz – nie ulega wątpliwości, że poprawne odżywianie jest kluczowe w zapobieganiu nowotworów. Przyznaje to zarówno medycyna alternatywna, jak i tradycyjna. Wpływ odżywania na zdrowie jest bezsprzecznym, udowodnionym naukowo faktem. To właśnie dlatego Światowa Organizacja Zdrowia oraz inne instytucje (takie jak American Cancer Society czy American Heart Association) rekomendują spożywanie przynajmniej 5 porcji warzyw i owoców dziennie.
„Lepiej zapobiegać niż leczyć” – chyba nikt nie zaprzeczy prawdziwości tych słów. Dlatego zachęcam wszystkich do zmiany nawyków żywieniowych oraz stylu życia, tak abyśmy nigdy nie musieli dokonywać wyboru pomiędzy chemioterapią a metodami naturalnymi.
Więcej na temat alternatywnych terapii można przeczytać w artykule o naturalnych metodach leczenia nowotworów.
Więcej na temat zapobiegania nowotworom oraz innym chorobom można znaleźć w artykule o równowadze-kwasowo zasadowej.
Jeśli masz jakiekolwiek uwagi do tego artykuły, zapraszam do dyskusji w komentarzach poniżej. kiekolwike uwagi do artykułu? Zostaw wpis w sekcji komentarzy poniżej. Zachęcam także do polubienia mojego konta na Facebooku i obserwowania na Instagramie.
Pozdrawiam,
Ania z bloga Zielona Zasada
Źródła:
1. 30-day mortality after systemic anticancer treatment for breast and lung cancer in England: a population-based, observational study, The Lancet Oncology, thelancet.com
2. The contribution of cytotoxic chemotherapy to 5-year survival in adult malignancies, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov
3. Następstwa Zdrowotne Pracy W Narażeniu Na Leki Cytostatyczne W Grupie Zawodowej Pielęgniarek I Pielęgniarzy, ResearchGate, researchgate.net
4. Cancer, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), who.int
5. Cancer. Our World in Data, ourworldindata.org
6. The cost of cancer in Europe 2018, Science Direct, sciencedirect.com
7. Wywiad z Dr Niedzwiecki, Medycyna Komórkowa, medycynakomorkowa.com
8. Problem zawodowego narażenia na cytostatyki stosowane w weterynarii, Krajowa Izba Lekarsko Weterynaryjna, vetpol.org.pl
9. Powikłania leczenia onkologicznego, Onkologia w Polsce, onkologiawpolsce.pl
10. Zwycięstwo nad rakiem. Dr med. Matthias Rath, Dr Aleksandra Niedzwiecki
11. Anticancer Efficacy of Polyphenols and Their Combinations, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov
12. A Specific Mixture of Nutrients Suppresses Ovarian Cancer A-2780 Tumor Incidence, Growth, and Metastasis to Lungs, PubMed, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov
13. Dlaczego żywienie w chorobie nowotworowej jest ważne?, Katowickie Centrum Onkologii, kco.katowice.pl